Nie mniej ważnym elementem wypadu na kajaki jest odpowiednie ubranie. Nie ma sensu zabierać zbyt wiele ubrań. Z doświadczenia mojego i kolegów wiem, że i tak większość ubrań wraca nie użyta. Szkoda miejsca w kajaku czy w samochodzie na zbędne ubrania. Przy dobrym zaplanowaniu można je ograniczyć do minimum. Weźcie też pod uwagę, że wszystko co pisze poniżej dotyczy sezonu wiosenno-letniego. My nie pływamy jesienią i zimą dlatego nie mam doświadczenia w tym temacie.
Tak więc plan! Przede wszystkim sprawdźcie jaka będzie pogoda. Od tego w dużej mierze zależy co ze sobą zabierzemy.
Ja dziele ubrania na dzień i noc/wieczór.
Dzień.
Przy ładnej pogodzie ta grupa ubrań ogranicza się jedynie do stroju kąpielowego/spodenek, koszulki technicznej i czapki. W takim stroju chodzimy w zasadzie od śniadania do późnego popołudnia. Spodenki i koszulki szybko wysychają więc nawet jeśli je zamoczymy to nie stanowi to problemu. Nawet czapki często moczymy w wodzie aby ochłodzić głowę przy na prawdę wysokich temperaturach.
Przy gorszej pogodzie zamiast kąpielówek zakładamy szorty i jakąś bluzę lub polar. Jeśli w trakcie spływu może padać to biorę małe kurtki przeciwdeszczowe.
Noc/wieczór
Tutaj w zasadzie bez względu na pogodę zestaw jest bardzo podobny. Głównie za sprawą komarów. Niezależnie od temperatury zakładamy długie spodnie. Czy to jeansy czy bojówki czy legginsy dla dla dziewczynek - wybór dowolny. Polecam wersje z odpinanymi nogawkami, jeśli akurat komarów jest mniej to można pokusić się o krótkie spodnie przy ognisku. Do tego T-shirt i bluza lub polar na chłodne wieczory. Zawsze też biorę ze sobą softshell - mimo, że siedzimy przy ognisku to potrafi czasem po plecach powiać zimnem.
Buty
Tutaj tez stosuje ten sam podział:
Dzień - sandały. Idealne do kajaka. Trzymają się stopy, sa przewiewne i można je spokojnie zamoczyć. Nie polecam żadnych klapków, japonek, tzw. butów do wody (noga się "zagotuje" w środku) czy crocsów. But musi się dobrze trzymać nogi aby nie ześlizgnął się z nogi i nie odpłynął.
Wieczór - buty turystyczne. Ciepło w stopę, jak się lekko wybrudzą przy ognisku to nie widać, można w nich do lasu po drewno iść, nadepnąć na szyszkę czy łamać grubszy chrust nogą.
Opcjonalnie, jeśli bardzo pada to można zabrać cholewy - ja nie biorę. Buty turystyczne wybieram z dobrą membraną i mam z głowy.
Bielizna
Specjalnie pisze o tym osobno bo mam swój patent: pakieciki.
Każdy ma swoje pakieciki majtek i skarpetek na wyjazd. Jest ich tyle ile nocy spędzonych na biwaku. Oto jak je robię:
Sprawa jasna: pakiecik - czyste; majtki i skarpety leżą luźno - brudne. Ponieważ skarpety zakładamy dopiero wieczorem to zabieram tylko te wysokie, ponad kostkę. Cieplej i komary mniej gryzą po nogach.
Dodatkową opcja jest coś do spania. My często bierzemy po prostu spodnie dresowe. W ciepłe noce śpimy w bieliźnie. W te chłodniejsze zakładamy dresy.
Wszystkie te rzeczy trzeba jakoś zapakować. Idealnie sprawdzają się pokrowce na ubrania. Mam ich kilka dlatego każdy ma swój kolor pokrowca. Wyciągając coś z torby nie robimy tam "rewolucji" od samego dna. Po prostu wyciągamy swój pokrowiec, wyciągamy co potrzeba i chowamy pokrowiec z powrotem do torby.
Kilka lat temu dostałem na urodziny fantastyczną torbę trekingową. Jest mocna, wytrzymała, wykonana z grubego materiału. Można regulować jej wielkość. Wielkim plusem są szelki dzięki czemu można ją nosić jak plecak. Torba nie jest wodoodporna ale materiał jest pokryty czymś co przypomina gumę, przez co chwilowy lekki deszcz czy zachlapanie nie powinno zamoczyć ubrań wewnątrz. Szczerze polecam.
Tak jak wspominałem na początku, biorę naprawdę minimalne ilości ubrań na 4 dni*:
- 1 szorty
- 1 długie spodnie/leginsy
- 2-3 podkoszulki/T-shirty
- strój kąpielowy
- 4 pary bielizny i skarpetek
- polar/bluza
- softshell
- spodnie dresowe do spania
- 2 pary butów
- kurtka przeciw deszczowa
* - sytuacja dotyczy mojego wyjazdu z Dziećmi. Jeśli jedzie też Żona to ilości należy przemnożyć przez 4.
co zabrać na kajaki, spływ kajakowy, Nida, Wieprz, Czarna Hańcza, Pilica, Piława, Wisła, kajaki z dzieckiem, kajaki z Dziećmi, aktywny tata, aktywna mama, aktywna rodzina,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz