Podczas ostatnich wakacji Baczek
spędzał sporo czasu u Babci, jeżdżąc z kolegami na rowerach po okolicy, bawiąc
się w "bazy" w krzakach, na drzewach i okolicznych placach zabaw.
Odwiedzał też kolegów w ich domach. Babcia codziennie spędzała kilka kwadransów, żeby namierzyć wnuka i
zgarnąć na obiad. Pojawił się wtedy pomysł zakupu telefonu dla Bączka. Z
drugiej strony nie chcieliśmy aby telefon stał się narzędziem do grania i
przeszkadzał w nauce czy zabawie na wolnym powietrzu. Rozpocząłem analizowanie
rynku produktów
dla Dzieci jak również
zwykłych telefonów
bez opcji grania czy oglądania filmików na YouTube'ie.