czwartek, 28 maja 2015

Trochę inne zabawki


Jestem gadżeciarzem i lubię nowoczesne zabawki. Od zawsze fascynowały mnie modele zdalnie sterowane. Rozwój technologii pozwala tworzyć coraz to nowsze i ciekawsze rozwiązania. Nie dziwią już zabawki sterowane smartfonami czy tabletami. Można znaleźć modele aut, łodzi, modele latające ale i takie które zadziwiają. Nie są samochodem, czy łodzią ale zwykłą kulką. Tak, zwykłą kulką sterowaną smartfonem.


Od firmy Alstor otrzymałem do zabawy dwa ciekawe produkty. Ollie i Sphero 2.0.


Sphero to banalny w swojej prostocie pomysł który okazał się strzałem w dziesiątkę. Zwykła biała kulka sterowana za pomocą smartfona może wyczyniać cuda. Bączek po rozpakowaniu, zainstalowaniu aplikacji i sparowaniu go z iPhone'm zaczął śmigać po całym mieszkaniu. Nie musiałem mu nic tłumaczyć, załapał od razu. Jazda po dywanie, pod łóżkiem, po płytkach, z jednego pokoju do drugiego, wokół Mamy i Siostry. 2 godziny nie mogłem się dopchać do zabawki. Ponieważ zbliżała się pora na kąpiel i spanie zarządziłem wcześniejszą ewakuację. Dobra, śpią. Zabrałem się za zaba... testowanie.
Sphero wraz z kolejnymi pokonanymi metrami odblokowuje kolejne funkcje. Kolejne minuty bez stłuczki odblokowują wyższą prędkość z jaką porusza się zabawka. Wszystko to daje ogrom możliwości do zabawy.
Kolejnego dnia bawiliśmy się w tor przeszkód. Poukładaliśmy różne zabawki na dywanie, z książek zrobiliśmy skocznie. Uwierzcie mi, zwykła kulka, a daje tyle możliwości i tak rozwija kreatywność. Bączek co chwilę budował nowe przeszkody, mosty, zakręty, skocznie. W pudełku są zresztą dwie skocznie. Ponieważ pogoda na polu nie sprzyjała spacerom, dobre kilka tygodni bawiliśmy się Sphero w domu.

Do zestawu otrzymaliśmy również coś co nazywa się Sphero Chariot. Jest to akcesorium które pozwala rozbudować możliwości zabawki. Posiada miejsce na smartfona dzięki czemu możemy kręcić zdjęcia z poziomu podłogi. Ma również wypustki idealnie pasujące do klocków Lego. Ile mieliśmy zabawy budując kolejne wersje statków kosmicznych, dział, powozów, wyrzutni, radarów, pociągów, straży i setek innych pojazdów! Potem Sphero obwieszony kilogramami klocków jeździł po całym mieszkaniu.



Dopiero kilka tygodni później udało nam się wybrać na spacer do parku i tam się pobawić. Nieskromnie powiem, że zabawka BARDZO zwraca uwagę i po 2 minutach w piaskownicy nie było ani jednego dziecka. Wszystkie biegały wokół toczącej się kulki. Ojcowie zresztą stali zaraz za nimi:) Przy okazji odkryliśmy, że można zmieniać kolory podświetlenia więc każde dziecko chciało inny kolor. Zaraz pojawiła się kreda, wiaderka, kamyczki i rożnego rodzaju patyki do wytyczenia toru. Zabawa na całego choć zapomnijcie o jeździe po trawie lub luźnym piasku. Ubita ziemie, chodniki, alejki czy mokry piasek nie są dla Sphero przeszkodą. Co ważne, zabawka jest wodoodporna więc nie ma obaw, że wpadnie do kałuży.

W zestawie otrzymujecie Sphero, stację ładowania, kabel i 2 ramy/skocznie. Bateria wystarcza na kilka godzin intensywnej zabawy.

Tutaj znajdziecie filmik jak jeszcze można się bawić ze Sphero.

Kolejnym elementem rozbudowy możliwości tej zabawki są aplikacje. Jest ich już chyba kilkanaście (na iOS) i pozwalają zarówno sterować Sphero rysując na tablecie linię przejazdu jak i bawić się rzeczywistością rozszerzoną. W tej ostatniej sterujemy bobrem. Tak bobrem, którego widzimy na ekranie zamiast kulki. Wygląda to niesamowicie. Tutaj znajdziecie filmik obrazujący to.



Sporo z dostępnych aplikacji nie udało nam się jeszcze przetestować. Zwyczajnie nie mamy takiej potrzeby. Te które mamy nie zostały jeszcze przez nas wyczerpane.

Cena około 450zł jest wysoka jednak po kilku miesiącach zabawy jestem przekonany, że zabawka jest warta tych pieniędzy. Rozwija kreatywność, daje możliwość współzawodnictwa przy pokonywaniu torów i zapewnia kupę śmiechu. Dwoje moich znajomych już zakupiło dla swoich dzieci i są zadowoleni.


Kolejną zabawką od tego samego producenta jest Ollie.
Ollie tak jak Sphero jest robotem sterowanym za pomocą naszego telefonu lub tabletu. Z tą różnicą, że zdecydowanie różni się kształtem, szybkością i tym jak można go wykorzystać. Ollie został stworzony do wyścigów i do trików. 

Tutaj znajdziecie filmik prezentujący możliwości tego urządzenia.

Steruje się nim w podobny sposób jak Sphero łącząc za pomocą bluetootha ze smartfonem. Mój siedmio letni syn opanował oba urządzenie po kilkunastu minutach.

Ollie potrzebuje zdecydowanie więcej miejsca do zabawy. Dopiero na placu lub na alejkach w parku mogliśmy w pełni wykorzystać jego potencjał. Jest szybszy, zwrotniejszy i zapewnia zupełnie odmienną zabawę niż Sphero. Nasz pies zdecydowanie wolał biegać za Ollie:)

Bączkowi bardzo spodobały się triki jakie można wykonywać tą zabawką. Może podskakiwać, obracać się na jednym kole, kręcić się wokół własnej osi czy driftować. To ostatnie świetnie wychodzi na asfaltowych ścieżkach w parku lekko oprószonych piaskiem.

Jest zdecydowanie mniej aplikacji do zabawy z Ollie ale i zamysł tej zabawki jest inny. Tutaj chodzi o prędkość, wyścigi i triki. Robot ma możliwość zmiany "opon" w zależności od terenu. Te dodawane w zestawie uważam za uniwersalne ponieważ nieźle spisywały się zarówno na asfalcie, ubitej ziemi jak i w niewielkiej trawie.

Ollie jest nieco tańszy i można go znaleźć w internecie już za 378 zł. Czy to wysoka cena? Porównując do prostych modeli samochodów sterowanych, które można kupić już za 100-150zł cena wydaje się wysoka. Jednak jakość wykonania, trwałość czy czas pracy na 1 ładowaniu przemawiają zdecydowanie za Ollie. Musze przyznać, że jest to pancerna zabawka, podobnie zresztą jak Sphero. Tutaj nie ma czego zepsuć, złamać, rozkręcić. Obie zabawki wielokrotnie zderzały się, uderzały w betonowe ściany, wpadały do piasku, wody i nic! Nadal działają bez zarzutu. Za kwotę około 400 zł możemy kupić zabawkę nie na tydzień czy miesiąc, a na kilka lat, a jej uniwersalność i mnogość sposobów zabawy ogranicza jedynie nasza kreatywność.


Dziękuję firmie iCORNER za udostępnienie Sphero 2.0, Ollie oraz pozostałych akcesoriów do testów.

Ceny z dnia 27/05/2015 na podstawie internetowej porównywarki cen.


2 komentarze:

  1. Ciekawy artykuł. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Akurat takie zabawki to pewnie są bardziej wskazane dla starszych dzieci. Moje maluchy są za to zachwycone koniami Schleich https://modino.pl/figurki-schleich-konie i ja również jestem przekonana, że są one bardzo ładne.

    OdpowiedzUsuń