Postanowiłem zbudować domek dla Dzieciaków. Bez żadnych planów, na żywioł. Nie miałem pojęcia o budowie domków. Miałem podstawowe pojęcie o obróbce drewna, narzędzia i zapał. Domek miał mieć dach 2 spadowy, drzwi i dwa okienka. Po 2 dniach pracy konstrukcja była prawie gotowa. Sporo czasu zeszło mi na szlifowanie starego drewna. Nie chciałem aby Dzieciaki miały pełne ręce drzazg więc każdy kawałek drewna był dokładnie wyczyszczony różną gradacją papieru ściernego. Niezastąpiona okazała się szlifierka taśmowa. Poniżej efekt po pierwszych 2 dniach pracy.
Kolejne 2 dni spędziłem na przygotowaniu szkieletu 2 okien oraz "więźby".
Już można było sobie wyobrazić ostateczny kształt domku. Niestety czas wolny się skończył i musiałem wrócić do domu. Osłonięty folią domek pozostał w tym stanie na kilka tygodni.
Zapraszam na Część 2.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz