poniedziałek, 2 kwietnia 2018

Co zabrać na spływ kajakowy? - subiektywny poradnik cz.1 - Spanie



Od 4 lat co roku jeździmy na spływy kajakowe z Dzieciakami. Zawsze jest to długi weekend Bożego Ciała. Wybieramy spokojną rzekę nizinną, blisko Krakowa. Biwaki dobieramy tak, aby można było dojechać autem — wszystkie graty przewozimy właśnie autami. Jest to bezpieczniejsze i wygodniejsze rozwiązanie, jeśli płyniemy z Dziećmi. Ma to też zasadniczy wpływ na dobór ekwipunku.


Zawsze dzielę ekwipunek na 5 grup:
  • Spanie
  • Kuchnia
  • Ubranie
  • Co w kajaku
  • Środki pierwszej pomocy
Tak też będzie podzielony mój poradnik. Dziś zaczynamy od:

SPANIE

Tutaj wybór jest spory. Od namiotów turystycznych, które można spakować do plecaka po namioty kempingowe — bardziej komfortowe, ale też większe i cięższe. Ponieważ nie muszę pakować go do kajaka wybrałem namiot kempingowy Decathlon Quechua 2 Seconds XXL 4-osobowy.


To ten z jasno zielonym przedsionkiem.

Duży namiot pozwala przechować część sprzętu w środku: ubrania trzymamy w „sypialni”, a kuchnię w przedsionku. W razie deszczu w przedsionku mieści się 4 dzieci i dorosły — sprawdzone! Namiot nie jest najlżejszy i po złożeniu zajmuje sporo miejsca.

Kolejnym elementem jest materac. Ja wybrałem Quechua Air Comfort 140 cm. Materac bardzo wygodny, dobrze trzyma ciśnienie, po złożeniu zajmuje mało miejsca. Jak każdy materac dm
uchany jest stosunkowo ciężki.

Artystyczny nieład ;)

Do tego mam zestaw SleepInBed Camping 140. Zestaw zawiera 2 poduszki, prześcieradło i kołdrę. Duży plus za prześcieradło i kołdrę natomiast poduszki są do kitu. Są cienkie i musiałem dopychać dodatkowo jakieś bluzy czy podkoszulki. Prześcieradło jest tak naprawdę pokrowcem/poszewką na materac. Najpierw trzeba materac włożyć do prześcieradła, a dopiero potem napompować. Prześcieradło ma na bokach i w nogach haczyki. Kołdra natomiast ma pętelki z gumy, które łączą się właśnie z tymi haczykami. Nikt nikomu nie zabiera kołdry!! Genialne rozwiązanie.

Właśnie ze względu na kiepskie poduszki kupiłem wersję dmuchaną Quechua Air Basic. Sprawdza się dużo lepiej! Jeden minus na wielkość. Jak dla mnie za wąska. Obracając się z boku na bok, zazwyczaj głowa spadnie z poduszki. Muszę niestety poszukać jakiegoś lepszego rozwiązania.

W obawie o niskie temperatury zaopatrzyłem się w śpiwory Quechua Forclaz 10. Jeśli zakupicie wersję prawą i lewą to można je łączyć. Dzięki temu spaliśmy z Bączkiem w cieplutkim kokonie, ogrzewając się wzajemnie. Inna sprawa, że przy moich gabarytach spanie nawet w wersji XL było mało komfortowe — śpiwór jest dla mnie za wąski. Przy połączeniu ich oboje spaliśmy bardzo wygodnie!

Ostatnim elementem stricte związanym ze spaniem (choć niekoniecznym) jest „coś” pod materacem. W moim przypadku jest to pled turystyczny Quechua. Pled jest gruby i składa się z 2 warstw: pianki od spodu i materiału na wierzchu. Pozwala to dodatkowo odizolować materac od zimnego podłoża. Takie rozwiązanie jest o tyle dobre, że po przypłynięciu na miejsce pled rozkładaliśmy na trawie i można było odpocząć po trudach dnia. Kiedy słońce zachodziło, chowaliśmy go pod materac.

Co do zmiany?
W tym roku jadę z 2 dzieci więc czeka mnie zakup dodatkowego śpiwora. Będzie to ten sam model co dotychczas.
Czeka mnie również zakup poduszki. Pod uwagę biorę poduszki Quechua Modulo lub Comfort
. Niestety ta druga ma podobne wymiary jak moje dotychczasowe, z których nie jestem zbyt zadowolony.
Kolejną zmianą będzie materac. W tym roku w namiocie będzie spało 2 ojców i 3 dzieci. W namiocie mieszczą się 2 materace po 120 cm. Niestety moja 140 nie pasuje. Muszę zakupić 120.
To niestety eliminuje mój zestaw z kołdrą. Nowego nie kupię, bo wycofali je z oferty. Zastanawiam się więc nad zakupem samego prześcieradła — dla większego komfortu.

Tak, wiem — wszystko z jednej firmy. Nic nie poradzę, że mają dobre ceny i pasują mi ich produkty. W kolejnych częściach będzie tego zdecydowanie mniej. Obiecuje!

Nie, nie jest to wpis sponsorowany!

I na koniec zapraszam do przeczytania relacji z jednego z poprzednich spływów Nidą.


co zabrać na kajaki, spływ kajakowy, Nida, Wieprz, Czarna Hańcza, Pilica, Piława, Wisła, kajaki z dzieckiem, kajaki z Dziećmi, aktywny tata, aktywna mama, aktywna rodzina, 

6 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. [usunąłem poprzedni bo musiałem poprawić gramatykę, a nie da się edytować]

    Cześć.
    Nie myślałeś kiedyś żeby zmienić formułę spływów? Zabierasz masę ciężkiego sprzętu, ogromne namioty, ogromne materace, ogromną kuchnię. Przez to jesteście uwiązani do samochodów, a to z kolei ogranicza was tylko do pól z dojazdem. To z kolei limituje odcinki rzek. Pola z dojazdem są zawsze ludniejsze i brudniejsze niż te dzikie miejsca.
    Pływam z córkami odkąd skończyły kilka lat. Każda wie, że trzeba się spakować do worka 40 litrów, i zabrać tak mało rzeczy żeby dawały radę go przenieść.
    Dwie osoby to dwa worki plus osobno namiot - w środku mieści się wszystko włącznie z jedzeniem i wodą na pięć dni.
    Używamy pneumatycznego kajaka, wiec swoboda jest na maksa. Na początek i na koniec musimy jakoś dojechać: pociąg, autobus, blablacar czy autostop. Na trasie śpimy tam gdzie znajdziemy dość miejsca na namiot, żaden dojazd czy vessel support nam niepotrzebny.
    Przemyśl taką opcję i zamiast wymieniać materac ze 140 na 120, wymień go na trekking pada który po złożeniu jest wielkości półlitrowej puszki piwa. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć!
    Kiedy kilka lat temu zaczynaliśmy spływy, miałem już cały ekwipunek kempingowy. Owszem duży ale był. Reszta ekipy podobnie. Dlatego postanowiliśmy jechać z autami. Od jakiegoś czasy zmieniam i dokupuje sprzęt z myślą o spływie bez aut. Namiot już jest (3 os. iglo), kuchenkę kupuje w tym roku (Meva spider), zostaje jakiś mały stolik i małe śpiwory. Stolik to nie problem, śpiwory to już większy koszt. Materaca nie odpuszczę bo po 2 nocach na macie mógłbym nie wstać o własnych siłach. Swoją drogą 3 maty będą miały podobne gabaryty do 1 materaca dla 3 osób.
    W tym roku jeszcze nie ale w przyszłym jest szansa na taki właśnie spływ - wszystko w kajaku. Dodatkowo Bączek będzie miał 12 lat i 6 spływów za sobą więc jest szansa, że popłynie z kolegą. To daje 1,5 kajaka na rodzinę - kupę miejsca.
    Powiedz mi jak mieścisz do worka 40L zapas wody na 5 dni? Co zabierasz do jedzenia? Robisz jakieś zakupy po drodze? Jaką masz kuchenkę i jakie naczynia/garnki?
    Pozdrawiam,
    Aktywny Tata

    OdpowiedzUsuń
  4. Po kolei.

    Co zabrać ze sobą: https://swobodneplywanie.blogspot.com/2019/08/ultralekko-na-kajaku.html

    Jak to spakować: https://swobodneplywanie.blogspot.com/2019/04/jak-zapakowac-duzo-rzeczy-do-kajaka.html

    Co zamiast dużego materaca: https://swobodneplywanie.blogspot.com/2019/09/materac-trekkingowy-forclaz-700.html

    Jak zabrać dużo wody bez dźwigania: https://swobodneplywanie.blogspot.com/2017/09/butelka-water-to-go-nietypowy-bidon.html

    OdpowiedzUsuń
  5. cześć!
    fajnie, że pływasz z dzieciakami :)ja zaczęłam z rodzicami, jako dzieciak (niektóre "koszmarki" ze spływów typu 3 dzieciaków + 3 tatusiów pamiętam do dziś ;))ale w sumie zawsze było ekstra! kilka lat temu zabrałam swojego męża i jego 15-letniego wówczas syna na ich pierwszy spływ. trzeba im było skompletować terenową wyprawkę, co przy 2m mojego małżona było wyzwaniem. wszystko na 2 tyg oczywiście do transportu w kajaku. płynęliśmy w 2 kajaki - ja z młodym, a mąż (jako, że silniejszy) w tzw zaopatrzeniówce. idealny namiot - high peak ancona 5 - 2m wysokości (żeby, jak leje, mąż mógł normalnie funkcjonować wewnątrz) i 14m2 powierzchni. 5-cio osobowa sypialnia podzielona wewnętrzną przegrodą na 3 i 2 os. przedsionek otwierany przód (z daszkiem) i bok. full miejsca. złożony w torbę ok 10kg, rozmiar 65x25x25cm - wpasowuje się w kajak, jak złoto :) do spania wzięliśmy sleep-in-bagi mumie z wbudowaną samopompą - po zrolowaniu wielkość śpiwora, a masz od razu podkład. ciuchy - wszystko, co szybko schnie (w tym polary), ręczniki kąpielowe, ale z mikrofibry etc. all pakowane do suchoworów z okienkiem - każdy miał swój i od razu było wiadomo, co czyje, a w razie wywrotki, ciuchy suche. do gotowania butla 3l+ podwójny palnik. dla każdego komplet menażek z nierdzewki + termo kubek z pokrywką z tejże. dla mnie garnek 5l + patelnia 23cm. szama - klasycznie: spaghetti, łazanki z konserwą, kasza gryczana z sadzonym jajkiem, ziemniaki w mundurkach ze skwarkami i zsiadłym mlekiem,podpłomyki, naleśniki, złowione ryby etc. zasada syte i możliwie jednogarnkowe - w końcu ja też mam wakacje ;) na śniadania - owsianki (sycą na długo, dają energię i rozgrzewają). płyniemy zawsze z mapą - bieżące zakupy w trasie. woda: 3 baniaki 5l ze sobą, uzupełniane z reguły na wsiach po drodze. w upały izotonik - woda+sól+miód.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ekwipunek to podstawa, zawsze mieć lepiej więcej niż mniej tak mówie. Są sklepy kajakarskie takie jak GoKajak i tak można też szukać niezbędnych rzeczy na kajak

    OdpowiedzUsuń