Przychodzi wieczór. Mama zabiera się za kąpiel, Tata szykuje kolację, sprawdza czy tornister spakowany. Potem wspólny posiłek i jedno z Rodziców idzie usypiać Dzieci. Kolo północy jedno się budzi pomiędzy Dziećmi a drugie spada z kanapy przed telewizorem. Prysznic, szybkie ogarnięcie mieszkania, pochowanie jedzenia do lodówki i do spania. A jutro będzie...!!!
...tak samo.
Niestety jest to bardzo częste i nie zależy od dnia tygodnia. Zagonieni, zapracowani wieczorem padamy na twarz i nic się nie chce. Czasem jak dzień był odrobinę spokojniejszy i o dziwo jakiś ciekawy film jest w TV to uda się go do końca obejrzeć.
Jeszcze gorzej kiedy tylko jedno z Rodziców odrabia "pańszczyznę" w domu a drugie jakoś się wykręca.
Nie pomaga też spanie wspólnie z Dziećmi.
Czy to dobrze wpływa na relacje pomiędzy Rodzicami? Pytanie retoryczne...
Zaczynamy chodzić obok siebie, brak jest czułości i tych drobnych gestów, które pokazują nasze zainteresowanie yhm... fizyczne.
Poniżej kilka propozycji jak poprawić sytuację.
- Pocałuj Żonę/Męża przed wyjściem do pracy. CODZIENNIE! Tylko pamiętaj: to nie jest Twoje rodzeństwo i całus ma być MAŁŻEŃSKI! Tylko nie przesadź bo Dzieci patrzą :D
- Pocałuj Żonę/Męża po powrocie z pracy. Codziennie! Reszta jak wyżej.
- Zacznij udzielać się w domu. Zakupy, gotowanie, pranie, opieka nad Dziećmi, kąpiele, usypianie. Partner/Partnerka będzie odrobinę mniej zmęczony/zmęczona i pewnie znajdzie chwilę na wspólną rozmowę.
- Wybierzcie się na spacer. Chodzenie za rękę nie jest zarezerwowane dla licealistów. Poważnie! Dzieci mogą czasem iść same.
- Dziecko bawi się w piaskownicy z rówieśnikami. BAM!! najbliższa ławka jest Wasza. I można się przytulić. Nie ma ławki? Przytulanie na stojąco też jest dozwolone.
- Babcia mieszka daleko i wpadła właśnie na wizytacje? Niech się wykaże i pokaże w praktyce jak sobie fantastycznie radzi z Dziećmi (bo przecież swoje tak świetnie wychowała). Wy spadacie na miasto! Ze znajomymi, sami, do kina, teatru, na spacer co Rynku/Starówce, do dawno nie odwiedzanej knajpki, do restauracji, do pubu na dyskotekę, ... gdziekolwiek. Po prostu wyjdźcie razem z domu! ZA rękę nie pod rękę. I nie w dresie i "cichobiegach" - tylko adekwatnie do miejsca gdzie się wybieracie.
- Dziadek mieszka niedaleko - patrz punkt wyżej tylko z większą częstotliwością.
- W wersji z Dziadkami lokalnymi dochodzi opcja Drop&Drive odstawienia latorośli pod dom Dziadków i odbiór dnia następnego.
- Dzieci w wieku 2 lat mogą spać osobno. Ja rozumiem, że małe Dzieci śpią w sypialni z Rodzicami bo karmienie, bliskość, wygoda itd. Niemniej w pewnym momencie czas to zmienić. Jeśli macie możliwość to przygotujcie osobny pokoik dla Dziecka z ładnymi mebelkami, półkami na zabawki i nocną lampką. Będą protesty, płacz, wymuszanie itd ale to minie dosyć szybko (sposoby jak to zrobić to temat na osobny wpis). Nadal będą nocne "wędrówki ludów" i rano obudzicie się znów w komplecie ale przynajmniej będziecie mieli kilka godzin spokoju.
- Jednym z rytuałów rodzinnych są "zapasy"? Super. Niech wszyscy wezmą w nich udział! To niesamowita okazja żeby zupełnie oficjalnie, przy Dziecku trochę się poobściskiwać, skraść całusa, złapać za kolanko czy za co tam lubicie dyskretnie łapać :D
No i tak i nie. Czy oddalenie się małżonków dobrze wpływa na dzieci? One nas obserwują, uczą się relacji damsko-męskich. Widza więcej niż nam się wydaje. Możesz 100 razy mówić, że trzeba szanować drugą osobę i nic, a wystarczy, że pokażesz kilka razy i Dziecko zapamięta. Ja do Dziś pamiętam, że Rodzice codziennie żegnali się i witali buziakiem. Sam dzisiaj też tak robię. Okazujcie sobie uczucia przy Dzieciach. Nauczcie je jak się traktuje drugą osobę. Co oznacza być mężem i żoną, co oznacza zasypiać i budzić się obok tej samej osoby.
Na koniec jedna rada. Nie czekaj aż On/Ona zaproponuje wyjście, eksmisję małoletniego czy pocałuje Cię. Zrób to TY!! Już dzisiaj wieczorem zastosuj punkt drugi!
Powodzenia!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz